Europejczycy deklarują chęć zielonych zmian, nawet tych radykalnych

Aktualności
25/04/2023
66% badanych Europejczyków oczekuje wprowadzenia surowszych środków prawych mających na celu zmianę zachowań konsumenckich,  62% respondentów deklaruje, że zapłaciłoby więcej za żywność ekologiczną, a 76% młodych  ankietowanych twierdzi, że przy wyborze pracy zwraca uwagę na wpływ potencjalnych pracodawców na klimat.

Jak co roku Europejski Bank Inwestycyjny prezentuje wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 28 000 obywateli Unii Europejskiej. Badanie analizuje między innymi poglądy respondentów na temat szeroko pojętych zmian klimatycznych. Wyniki ankiety koncentrują się na indywidualnych zachowaniach i działaniach podejmowanych przez Europejczyków w celu walki ze zmianami klimatu.

Kryzys klimatyczny jest priorytetem

Mimo poważnego kryzysu energetycznego, wojny w Ukrainie oraz szalejącej inflacji powodującej drastyczne wzrosty cen, zmiany klimatu w opinii respondentów  są drugim co do wielkości wyzwaniem, z jakim muszą zmierzyć się Europejczycy. Aż 72% badanych jest przekonanych, że ich osobiste wybory i zachowania mają istotne znaczenie w walce z kryzysem klimatycznym, co świadczy o znaczącym wzroście świadomości ekologicznej oraz współodpowiedzialności europejskich społeczeństw.

Zieloni pracodawcy

66% Europejczyków biorących udział w badaniu opowiada się za surowszymi środkami rządowymi, które ingerowałyby w zachowania konsumentów w celu przeciwdziałania zmianom klimatu. Zmieniają się także poglądy osób poszukujących pracy. Jeszcze kilkanaście lat temu mało kto zastanawiał się nad wpływem potencjalnego pracodawcy na środowisko naturalne. Dziś aż 62% młodych ankietowanych twierdzi, że zrównoważony rozwój jest istotnym czynnikiem decydującym o w wyborze pracy, a dla 16% to priorytet.

System budżetu węglowego

Ponad połowa europejskich respondentów (56%) twierdzi, że ochoczo przyjęłaby system budżetu węglowego, w ramach którego każdej osobie przyznawana byłaby określona liczba kredytów do wydania na produkty o wysokim śladzie węglowym (towary nieistotne, loty, mięso itp.). Dla porównania, chińscy respondenci zdecydowanie opowiadają się za takim środkiem (83%), ale Amerykanie są mniej przychylni (49%).

Etykietowanie żywności i wyższe ceny

Obywatele UE są świadomi wysokiej emisyjności płynącej z  produkcji żywności, dlatego chcieliby, aby wybór zrównoważonych produktów został ułatwiony podczas zakupów. 79% badanych Europejczyków jest za oznaczeniem wszystkich produktów spożywczych etykietami informującymi  o  śladzie węglowym, to o 17%  więcej niż Amerykanie, ale o 9 punktów procentowych mniej niż Chińczycy.

Ponadto 62% Europejczyków twierdzi, że byliby skłonni zapłacić więcej za żywność produkowaną lokalnie i w sposób bardziej zrównoważony. Co ciekawe,  ta deklaracja dotyczy wszystkich grup dochodowych (60% respondentów o niższych dochodach, 61% respondentów o średnich dochodach i 65% respondentów o wyższych dochodach). Oprócz tego 51 % ankietowanych byłaby w stanie ograniczyć spożycie mięsa i produktów mlecznych, aby przyczynić się do zmniejszenia  emisji gazów cieplarnianych.

Indywidualne wybory to za mało

Chęć radyklanych zmian indywidualnych zachowań, rezygnacja z  wieloletnich przyzwyczajeń czy gotowość płacenia więcej za produkty, które nie mają negatywnego wpływu na środowisko są z pewnością dobrym znakiem. Pokazuje on jasno, że świadomość powagi sytuacji dotarła wreszcie w głąb społeczeństw. Walka ze zmianami klimatu nie stanowi już odległego tematu, który pozostaje w przestrzeni teoretycznych rozważań, a świadomość ekologiczna obywateli coraz bardziej ujawnia się w ich indywidualnych wyborach i postawach. To bardzo ważne. Z naszej strony chcielibyśmy jednak dodać, że wciąż najistotniejsze jest ograniczenie emisji, za którą stoi przemysł. Regulacja norm i standardów powinna dotyczyć przede wszystkim producentów.  Zachowania konsumentów mają niebagatelne znaczenie, lecz stanowią  raczej uzupełnienie szerokiego planu zielonej transformacji.

Warto też dodać, że choć wyniki ankiety są optymistyczne, nie należy ich zbytnio uogólniać. Duże znaczenie ma bowiem mentalność poszczególnych krajów członkowskich. Pamiętajmy, że całkiem niedawno przez Polskę przeszła fala oburzenia i przerażenia, wywołana informacją, że UE ograniczy spożywanie mięsa lub nakaże nam żywić się robactwem. Mamy więc wątpliwości, czy ta sama ankieta przeprowadzona tylko w Polsce, miałaby podobne wyniki.

Wracając jednak do meritum, wydaje się, że lepszym rozwiązaniem pozostaje etykietowanie żywności, egzekwowanie transparentności ekologicznej producentów oraz pracodawców, a  także edukacja i zachęty do zdrowego stylu życia, a nie surowa legislacja dążąca do przymusowej zmiany zachowań konsumentów.

Napisz do nas!


    cross